Czas najwyższy pochwalić się co dostałam w wymiance pod tytułem ,,Home,, od kitty jarosz
ja uszyłam dla gosi83 takie oto dwustronne podkładki
Fajne są takie wymianki i dziękuję za miłą zabawę wszystkim dziewczynom.
Obserwatorzy
środa, 31 października 2012
sobota, 27 października 2012
Przyszła zima ...
Witam serdecznie nowych obserwatorów.
A dzisiaj przyszła nas postraszyć zima , ze śnieżycą nieubłaganą. Tak to wyglądało raniutko
Potem około 10 rano było już tak
A po południu około 14 już nie było zmiłuj
No i co to ma być ja się pytam ? Gdzie moja ukochana Jesień ?? Gdzie cudowne kolory, mgły i ten niesamowity spokój w przyrodzie ? Teraz przylazła, a na Boże Narodzenie to się spóźni jak zwykle.
A dzisiaj przyszła nas postraszyć zima , ze śnieżycą nieubłaganą. Tak to wyglądało raniutko
Potem około 10 rano było już tak
A po południu około 14 już nie było zmiłuj
No i co to ma być ja się pytam ? Gdzie moja ukochana Jesień ?? Gdzie cudowne kolory, mgły i ten niesamowity spokój w przyrodzie ? Teraz przylazła, a na Boże Narodzenie to się spóźni jak zwykle.
niedziela, 21 października 2012
Klamerki.
Moje klamerki mieszkają sobie cały rok na parapecie, na balkonie. Niestety ich stary domek nie wytrzymał kaprysów pogody i po prostu zaczął się rozpadać. Co by tu zrobić ? Wymyśliłam sobie że upoluję na giełdzie jakiś kuferek-skrzyneczkę, pomaluję i będzie bardziej trwałe. Ale żeby tam coś sensownego znaleźć trzeba czasu, a tu zima idzie a klamerki bezdomne.
No to tak na szybko przegląd zapasów i jest : stary koszyk-łubianka z odłamanym pałąkiem, nogawki od Jensów ( córci zachciało się krótkich spodenek ), zamek dwustronny wypruty ze starej kosmetyczki.
Trochę czasu przy maszynie i klamerki mają na zimę nowy domek. Nie zakurzą się, a ja mam czas na szperanie po giełdzie i szukanie tego idealnego kuferka.
Wiem że szycie nie jest perfekcyjne ale i tak jestem zadowolona, nigdy nie wszywałam tak zamka. Ale najlepsze że maszyna jakoś zechciała współpracować, bo z tym są największe kłopoty. Ach no i nic nie wydałam, a za to wykorzystałam to co było w domu.
No to tak na szybko przegląd zapasów i jest : stary koszyk-łubianka z odłamanym pałąkiem, nogawki od Jensów ( córci zachciało się krótkich spodenek ), zamek dwustronny wypruty ze starej kosmetyczki.
Trochę czasu przy maszynie i klamerki mają na zimę nowy domek. Nie zakurzą się, a ja mam czas na szperanie po giełdzie i szukanie tego idealnego kuferka.
Wiem że szycie nie jest perfekcyjne ale i tak jestem zadowolona, nigdy nie wszywałam tak zamka. Ale najlepsze że maszyna jakoś zechciała współpracować, bo z tym są największe kłopoty. Ach no i nic nie wydałam, a za to wykorzystałam to co było w domu.
sobota, 20 października 2012
Cudny prezent :)))
niedziela, 7 października 2012
Prezentacja postępów
Subskrybuj:
Posty (Atom)