Obserwatorzy

niedziela, 21 października 2012

Klamerki.

Moje klamerki mieszkają sobie cały rok na parapecie, na balkonie. Niestety ich stary domek nie wytrzymał kaprysów pogody i po prostu zaczął się rozpadać. Co by tu zrobić ? Wymyśliłam sobie że upoluję na giełdzie jakiś kuferek-skrzyneczkę, pomaluję i będzie bardziej trwałe. Ale żeby tam coś sensownego znaleźć trzeba czasu, a tu zima idzie a klamerki bezdomne.



darmowy hosting obrazków



No to tak na szybko przegląd zapasów i jest : stary koszyk-łubianka z odłamanym pałąkiem, nogawki od Jensów ( córci zachciało się krótkich spodenek ), zamek dwustronny wypruty ze starej kosmetyczki.



darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków



Trochę czasu przy maszynie i klamerki mają na zimę nowy domek. Nie zakurzą się, a ja mam czas na szperanie po giełdzie i szukanie tego idealnego kuferka.
Wiem że szycie nie jest perfekcyjne ale i tak jestem zadowolona, nigdy nie wszywałam tak zamka. Ale najlepsze że maszyna jakoś zechciała współpracować, bo z tym są największe kłopoty.  Ach no i nic nie wydałam, a za to wykorzystałam to co było w domu.

9 komentarzy:

  1. odpuść sobie kuferek... no, chyba, że na coś innego... to jest ładne...nawet bardzo ładne... pomysłowy Dobromir jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Dorcia ale to też długo nie wytrzyma bo te wióry z koszyka nawilgną i się zdeformują i połamią. Ale na razie jest :)))

      Usuń
  2. Baaaaardzo fajny pojemniczek.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty jednak jesteś pomysłowy Dobromir z niczego zrobisz coś-gratuluję pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  4. No no no, świetnie wyszło, nawet wiem, z których nogawek zrobione ;)
    Taki koszyczek na cokolwiek sama chętnie bym przygarnęła. :)
    Brawo Mamcia! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniud na serce takie pochwały :))). Córcia jak mnie natychnie to może dostaniesz taki.

    OdpowiedzUsuń